Uwielbiam targi w małych miasteczkach, a im mniejsze tym lepiej. Ileż tu ciekawych rzeczy można zobaczyć, których nie ma gdzie indziej. Gdzież ujrzysz węgiel sprzedawany na worki, czy warkocze aromatycznego czosnku z napisem "producent polski"? Jeszcze na targ czasami przyjeżdża staruszek wozem, bo nawet we wsiach królują teraz traktory, a konia rzadko kto ma. Lubię ten klimat ubiegłych lat:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz