niedziela, 6 marca 2011

ul. Brzeska

   Piątek to jedyny dzień w tygodniu, kiedy kończę bardzo wcześnie pracę. Postanowiłam odwiedzić ul.Brzeską i zobaczyć cóż ciekawego tam słychać, a raczej widać:) Niestety bieganie z torebką oraz torbą fotograficzną na ramieniu nie jest łatwe, więc postanowiłam zostawić wszystko w samochodzie na siedzeniu i brać ze sobą tylko aparat. Chyba miałam dużo szczęścia - nie włamano się do samochodu, nikt nie wyrwał mi aparatu z ręki. A może po prostu okryta przed laty złą sławą ulica Brzeska nie jest już taka. 
Niestety samo południe o tej porze roku to nie jest dobry pomysł do robienia zdjęć. Wszędobylskie cienie i ostre słonce straszliwie przeszkadzały. Muszę to powtórzyć:)

Brak komentarzy: